Witaj, gość! [ Zarejestruj się | Zaloguj sięRSS Feed

U weterynarza:babeszjoza

U weterynarza: Babeszjoza

Lato w pełni – nasz ulubieniec i najlepszy przyjaciel człowieka, pies z rozwianym futrem szaleje po łąkach, lasach i polach. Czy pamiętaliśmy o tym, aby jego zabawa rzeczywiście mogła być zupełnie beztroska? Czy pamiętaliśmy o tym, żeby odwiedzić weterynarza?

W ulubionych miejscach naszego zwierzaka czai się niezwykle podstępny wróg – kleszcz, a wraz z nim śmiertelnie niebezpieczne zagrożenie – babesia.

Babeszjoza jest bardzo ciężką chorobą psowatych wywoływaną przez pierwotniaka Babesia canis. Sposób działania tego pierwotniaka można porównać do postępowania zarodźca malarii w ciele człowieka. Atakuje on i niszczy czerwone krwinki doprowadzając do zagrożenia życia, ciężkich uszkodzeń narządów wewnętrznych oraz ogólnego osłabienia zwierzęcia.

Jak rozpoznać zwierzę chore na babesię?

Zwykle najbardziej charakterystycznymi objawami, nawet jeśli nie widzieliśmy kleszcza, są:

  • wzrost ciepłoty ciała nawet powyżej 40 – 41 stopni Celsjusza,
  • ogólne osłabienie zwierzęcia, niechęć do ruchu,
  • bladość błon śluzowych
  • często pojawia się mocz o ciemnym zabarwieniu,
  • często pojawia się kał o jasnym, wręcz pomarańczowym kolorze.

Jeśli zaobserwujesz u swojego psa którykolwiek z tych objawów, zgłoś się do najbliższego weterynarza. Leczenie babeszjozy jest możliwe, ale im więcej czasu upłynie pomiędzy pierwszymi objawami, a wizytą u weterynarza, tym cięższy będzie przebieg choroby, i tym większa jest szansa na to, że pies nigdy nie odzyska w pełni zdrowia.

Pamiętaj o tym żeby regularnie zabezpieczać swoje zwierzę przed kleszczami.

Kleszcze roznoszą nie tylko babeszjozę, są nosicielami wielu groźnych patogenów; m. in. boreliozy, erlichiozy i wirusowego zapalenia opon mózgowych.


Stopka

Tomasz Gniado, lekarz weterynarii
Weterynarz Gołąbki

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl – Twojego źródła artykułów do przedruku.

Zostaw odpowiedź

Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.

Facebook Znajomi